Skip to main content
x
Kulinarny przewodnik

Kulinarny przewodnik architekta?

Do restauracji chodzimy po to, żeby doświadczyć nie tylko tego co na talerzu, ale przede wszystkim atmosfery, którą tworzy wnętrze, obsługa i właściciel...

– mówi założyciel Buck Studio, pracowni architektonicznej, której dziełem są dwa pierwsze wnętrza z listy. Przed Wami sześć lokali z Warszawy i Wrocławia, w których kuchnia i design tworzą parę idealną.

 

Win Awards Kulinarny przewodnik architekta

[źródło zdjęcia campomoderngrill.pl]
 

Campo Modern Grill  /  Wrocław

Jeśli pierwszą myślą przed kolacją jest Argentyna, stek albo wino to drugą zdecydowanie powinno być Campo. Po hiszpańsku słowo to znaczy tyle co pole przeznaczone pod uprawę roślin, czy hodowlę zwierząt. Z obranym konceptem idealnie zgadzają się więc naturalne materiały – dębowe drewno, mosiądz i skóra, a także 14-metrowy regał – symbol latynoamerykańskiej otwartości i domowej atmosfery. Wzór wizytówek, wygląd uniformów dla kelnerów, pomysł mebli wykonanych przez lokalnych rzemieślników, w końcu sam koncept wnętrza i nazwa – wszystko to jest dziełem architektów z Buck Studio. Karty menu – również zaprojektowane przez wrocławską pracownię – skrywają przysmaki z elektryzującego połączenia comfort food i prawdziwego steakhouse’u. Nieprzekonanych przekona prestiżowy ranking WIN Awards, w którym lokal uznano za najpiękniejszą restaurację na świecie.

 

Campo Modern grill Win Awards

Campo Modern Grill

Kucharze z Campo

[źródła zdjęć campomoderngrill.pl]

 

Cukiernia Nanan / Wrocław

 

Cukiernia Nanan Wrocław

[źródło zdjęcia facebook.com/cukierniananan]

 

Łakocie – to pomyśli francuz słysząc słowo nanan. Mi jednak, pierwsze co pojawia się przed oczami to niepowtarzalna wrocławska cukiernia, której specjalnością i motywem przewodnim są eklerki.

– Do ich kształtu nawiązuje nasze logo, ale także centralna lada i lampy. Chcemy odczarować to pozornie proste ciastko kojarzące się z PRL-em i zrobić z niego małe dzieło sztuki

– mówi współtwórczyni projektu. Pluszowe, pastelowo-różowe ściany, marmurowe stoliki i złote wykończenia tworzą 100 m2 kompletnie nierealnej przestrzeni. Widzę w niej każdego, komu w deszczowy poranek nie zadzwonił budzik, w kubku zabrakło ulubionej kawy, samochód nie chciał odpalić, a wszyscy z którymi rozmawiał zdawali się mieć jeszcze gorszy dzień od niego.

 

Rico’s Concept  /  Warszawa

 

Ricos Concept Warszawa

[zdjęcie z waszawawa.pl]

 

To zdaje się jedyne miejsce, do którego można wybrać się jednocześnie na kolację, a także na… basen i to basen nieprzeciętny. Miejskie Łaźnie mieszczące się na warszawskim Starym Mieście to do otwarcia Rico’s kompletnie zapomniany koncept. Jednak wnętrze zachowane w klimacie art déco, w którym skosztujemy wszystkiego, co kojarzy się z chińską kuchnią znalazło swoje nowe, kulinarne przeznaczenie. Patrząc w dół ukazują się nam marmurowe posadzki i wypełnione mozaiką wspomniane już baseny, podnosząc wzrok widzimy fontanny i świece na drewnianych stołach, w końcu kryształowe żyrandole zwisające z przeszklonego dachu. Wszystko to sprawia, że dawna łaźnia centralna, z którą kojarzono śpiewaczkę operową i ulubienicę salonów Lucynę Messal po niemal 100 latach po raz kolejny dostała szansę żeby zaskakiwać na każdym kroku.

 

Krem  /  Warszawa

 

Kawiarnia Krem Warszawa

[zdjęcie: facebook.com/Krem-266214853813807]

 

Otwieram oczy, bez budzika, na zegarku dobiega 10. Sobotni poranek jest jakiś bardziej słoneczny i cieplejszy niż zwykle, pojawia się pomysł śniadania na mieście. Ale śniadania nie byle jakiego i w nie byle jakim wnętrzu. Nie wiem czy to przypadek czy nie – pół godziny później siedzę już w Kremie. Zacznijmy od tego na czym siedzę – kanapy w kolorze butelkowej zieleni i mimo, że to ten sam materiał, który zdobi ławy sejmowe – wyjątkowo wygodne. Posadzka w biało-czarną szachownicę, okrągłe lustro w centralnej części, w którym wygląda się zdecydowanie lepiej niż zwykle. W końcu marmurowe stoliki, a na nich crème de la crème francuskiej kuchni, nad którą czuwa monsieur Luc Magnon. Duet tworzący to miejsce uzupełnia Jerzy Ruszkowski z Ruszkowski Architekci i nie przez przypadek po wpisaniu frazy “najbardziej designerskie kawiarnie w Warszawie” jako pierwszy pojawia się właśnie Krem.

 

Izumi Sushi Biały Kamień  /  Warszawa

 

Izumi Sushi Biały Kamień

[zdjęcia z pub-izakaya.izumisushi.eu]

 

Dom dla mokotowskich palm, z których najstarsze dobijają już dziewięćdziesiątki to także najpiękniejsze miejsce w stolicy, w którym skosztujemy sushi i azjatyckiej kuchni fusion. Modernizacja z 2009 roku dała nowe życie projektowi Leona Danielewicza, który dziś jest jednym z najjaśniejszych punktów kulinarnej mapy Warszawy. Palmiarnia zachowała swój wyjątkowy klimat, ale uzyskała nowe przeznaczenie. Nowoczesne wnętrze tworzone przez szklane ściany, egzotyczne rośliny oraz ogromną przestrzeń sprawia, że miejsce to zdaje się nie mieć granic.

 

Etno Cafe  /  Warszawa, Wrocław, Poznań, Szczecin, Leszno

 

Etno Cafe

[zdjęcie sztuka-wnetrza.pl]

 

Wszędzie szukam niepowtarzalnego stylu połączonego z funkcjonalnością, dlatego klimat sieciówek zwykle przegrywa z małymi, alternatywnymi kawiarniami. Jednak jest wyjątek, który potwierdzi tę regułę. Wszystko zaczęło się we wrocławskim Okrąglaku, żeby po trzech latach dysponować 16 lokalizacjami w 5 polskich miastach. Etno Cafe to przede wszystkim lekkość i świeżość. Projektanci Forbis Group wykorzystali pastelowe barwy, kawowe i roślinne motywy z wyraźnymi odcieniami zieleni, a także drewno, które w połączeniu z betonem, rdzą i miedzianymi elementami tworzy awangardowe wnętrze, które nie zapomina jednak o ciepłej, kawiarnianej atmosferze. W 2018 roku Etno otrzymało nagrodę CEE Retail Real Estate pokonując międzynarodowe sieciówki takie jak Costa Coffee czy Starbucks.

 

Warszawa i Wrocław to dwie gastronomiczne stolice Polski, sześć lokali zdecydowanie nie wyczerpuje więc tematu. Pomyłką byłoby też nie wspomnieć o kulinarnych perełkach z innych miast, które nie ustępują designem i klimatem tym, o których właśnie czytaliście.


Zacząłem cytatem i skończę tak samo, jak mawiał Winston Churchill


– To nie jest koniec, to nawet nie jest początek końca, to dopiero koniec początku.